Mimo że ten reportaż ma już ładnych kilka lat, co z jakiegoś powodu nie mogę się z nim rozstać. Zmieniło się od tego czasu w mojej fotografii sporo. Zdecydowanie poprawiłem barwy, a moje kadrowanie to już teraz inny świat.

Mimo tego, kto ogląda te fotografie, to mówi mi, że tu nadal czuć doskonale, co wtedy się działo. Taki jest przecież cel. No to, mimo rozwoju i tych wszystkich zmian, jeszcze nie muszę się rozstawać z Sylwią i Danielem z moim portfolio, co? ツ To był jeden z moich ulubionych ślubów ever! Ta energia, otwartość, spontaniczność. Fantastyczna atmosfera!